czwartek, 20 sierpnia 2009

rok 1984 w Polsce? Internet pod kontrolą służb?

Dzisiejsza Rzeczpospolita, Zycie Warszawy i Parkiet podały, że policja i służby specjalne chcą zmusić portale i witryny do zbierania i gromadzenia przez 5 lat danych o internautach i ich działaniach.

Ma to się odbywać dla celów "możliwych" śledztw.

Dostęp do informacji przez 24h/dobę, zdalnie, bez wiedzy właścicieli witryn i na ich koszt.

Rzeczpospolita, wskazuje źrodlo tej idei: spotkanie u ministra Grzegorza Schetyny z przedstawicielami Komendy Głównej Policji, Straży Granicznej, Centralnego Biura Antykorupcyjnego, Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego i MSWiA. Odpowiednia grupa robocza pracuje już nad zmianami ustawy o świadczeniu usług drogą elektroniczną.

Aktualne uprawnienia służb, w tym szerokie możliwości działań operacyjnych, dostępu do danych operatorów telekomunikacyjnych etc nie wystarczą. Są zresztą niewygodne i kontrolowane. A służby kontroli nie lubią.
Wedlug budzetu państwa Agencja Bezpieczenstwa Wewnetrznego zatrudnia prawie 6 tysiecy osob... CBA niecałe dwieście... o Policji nie wspomne...Straż Graniczna... aż dziw, że nie było jeszcze wywiadu skarbowego - ale pewno upomni się o swoje przy konsultacjach miedzyresortowych glosem ministra finansów.

Podsumujmy najważniejsze, aby nie uciekło:

dane o nas, o tym co robimy w sieci, co piszemy na blogach, na forach, w komentarzach pod artykułami, mają być na koszt portali przechowywane przez 5 lat, i udostepnione, do stalego, tajnego, niekontrolowanego, przegladania przez wielotysieczny sztab ludzi z pięciu a moze i siedmiu służb mundurowych.

Jak widać komuś po raz kolejny coś się poprzestawiało w głowie. Może za duzo czyta artykulow o Iranie lub Chinach i zainspirowany porzadkiem w tych krajach postanawia realizować pomysł na bezpieczne państwo? Pozostaje jedynie nadzieja, że jest kilka osób, które w peelu czytają Konstytucję, parę organizacji międzynarodowych oraz że my sami jesteśmy już na tyle świadomi, że potrafimy takie idee odeprzeć.

Ja jednak poszedłbym dalej: osoby, które śmiały wystąpić z takim pomysłem i w ogóle nad nim pracować powinny być niezwłocznie zwolnione w ramach redukcji administracji. Natychmiast i nieodwołalnie. Nie mają podstawowej wiedzy o standardach państwa demokratycznego, obywatelskiego, obowiązującym prawie polskich i międzynarodowym. A jeśli mają to tym gorzej, bo najwidoczniej nie mają ochoty go przestrzegać. Takie osoby nie powinny pracować w administracji publicznej.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz